Za urzędnikiem na nadążysz... Z jednej strony sztywno trzyma się zasad i przyzwyczajeń (np. kryterium cenowe w przetargach) i ani mu w głowie wychodzenie poza standardy... Z drugiej strony, potrafi się zdobyć na ułańską wręcz fantazję i kreatywność, o które nikt nigdy by go nie podejrzewał. A takie niestandardowe posunięcia, daleko wykraczające poza urzędnicze schematy, mogą czasem wywołać szczery uśmiech na twarzy postronnego obserwatora... A o takiej postawie urzędników poinformowała przedwczoraj Panorama Oleśnicka.
Konkretnie chodzi to, że Oleśnicki Klub Hokejowy "Orły Oleśnica" ma dostać dotację w budżetu miasta w wysokości 10 tys. złotych. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, iż pieniądze te mają pochodzić z Miejskiego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz Przeciwdziałania Narkomanii ;)
Tu należą się brawa dla urzędnika za jego kreatywność. Nie wiem kto wymyślił, by posłużyć się właśnie tym funduszem, ale daje się zauważyć ponadprzeciętną wyobraźnię tego człowieka. Trzeba przyznać, że ów człowiek nie poszedł na łatwiznę przekazując budżetowe środki przeznaczone na kulturę fizyczną i sport, ale posłużył się iście napoleońskim fortelem i sięgnął po ochronę zdrowia (Dział 851 w uchwale budżetowej). Czemu akurat przeciwdziałanie alkoholizmowi? Można się jedynie domyślać, że zamysłem urzędnika było działanie prewencyjne, by nasze "Orły" nie popadły w nałóg... Niech się chłopaki lepiej zajmą sportem ;)
Jakby się postarać, to klub mógłby się pławić w budżetowych dotacjach. Odrobina więcej pomysłowości i na przykład można by sięgnąć po
fundusz inwestycyjny ;) . No bo przecież klub jest wciąż
w budowie, jego zawodnicy wykazali się nie lada
inwencją, wprowadzając tę dyscyplinę sportu na trudny oleśnicki grunt, a władze klubu starają się
zbudować nową jakość sportową. Trenerzy z pewnością zajmują się
łowieniem talentów spośród łyżwiarskiego
narybku, zatem również środki zaplanowane w budżecie na
rolnictwo i łowiectwo również byłyby w zasięgu klubu ;) . A czemu nie
transport i łączność? Przecież hokeiści w terminarzu mają zaplanowane mecze wyjazdowe -
trzeba dojechać! W dziale "Administracja publiczna" znajduje się kategoria
"Promocja jednostek samorządu terytorialnego". Tu też można by zaryzykować, bo jeśli "Orły" będą grać dobrze (a chyba nikt w to nie wątpi!), to przecież będą mogli wydatnie
przysłużyć się promocji naszego pięknego miasta na terenie niemalże całego kraju. Prawda? A dotacje z budżetu na
oświatę i wychowanie to czysta formalność - klub ma
wychowanków, a bardziej doświadczeni zawodnicy będą
uczyć żółtodziobów podstaw gry (jak sami zapowiadają: w każdą sobotę, w godz. 10:00-11:30, na terenie miejskiego lodowiska).
Ochrona zdrowia? Zastanówmy się... Hokej to niebezpieczna dyscyplina sportu, w której każdemu zawodnikowi potrzebne są
ochraniacze, które przecież zabezpieczają zawodnika, przez utratą
zdrowia, a nawet
życia... Więc też można! ;)
Chyba nie ma takich działów w budżecie miasta, które leżałyby poza zasięgiem i kompetencjami klubu. No, może poza działem 751 - "Urzędy naczelnych organów władzy państwowej, kontroli i ochrony prawa i sądownictwa". Chociaż, kto wie... :)
I na koniec, żebym nie został źle zrozumiany: wcale nie żałuję klubowi tej dotacji - i tak niewielkiej, bo domyślam się, że potrzeby są większe! Po prostu urzekła mnie pomysłowość urzędnika! Jak się chce, jak potrzeba, to wszystko da się załatwić...
Mile widziana byłaby podobna kreatywność w ustalaniu warunków przy przetargach i tworzeniu specyfikacji istotnych warunków zamówienia (SIWZ) - by w przyszłości można było uniknąć podobnych problemów do tych, jakie napotkano przy
budowie kompleksu sportowego...
Pozdrawiam ORŁY!