niedziela, 26 września 2010

Towarzystwo Przyjaciół Oleśnicy

W naszym mieście od ładnych kilku lat istnieje w naszym mieście stowarzyszenie o nazwie: Towarzystwo Przyjaciół Oleśnicy (TPO). Tak! Istnieje, choć jego działalność jest jakby lekko tajemnicza...

Dlaczego tajemnicza? A no dlatego, że informacje o dokonaniach tej organizacji docierają do nas niezmiernie rzadko. I tak na przykład: ostatnio pojawiała się w prasie notka, że w szeregach TPO zawiązała się Sekcja Przyjaźni Polsko-Niemieckiej (Oleśniczanin, 17.09.2010). Krótko, zwięźle... Super! Niech się zawiązują! Niech się przyjaźnią! Oby tylko nie skończyło się na samym zawiązywaniu więzów przyjaźni...

Dalej... Nie tak dawno miała w naszym mieście impreza "Wyjazd Konrada VII Białego – księcia oleśnickiego na wojnę do Prus 1410/2010". Jaki wkład w organizację tej imprezy miało TPO? Wszak w statucie TPO można wyczytać, iż ma ono na celu:
- organizowanie imprez popularyzujących Oleśnicę (pkt 10.f statutu);
- zaznajamianie społeczeństwa z obecnym i dawnym politycznym, gospodarczym i kulturalnym znaczeniem Oleśnicy i okolic (pkt 9.b statutu);
- inicjowanie i opracowywanie nowych form aktywizacji życia społecznego wśród mieszkańców Oleśnicy (pkt 9.a tegoż).
Impreza była fajna, widowiskowa, jednak mogłaby być zdecydowanie lepiej wypromowana - tak, by mówiło się o niej w całym regionie (co najmniej!). A tak, była tylko jedną z setek podobnych imprez satelitarnych, towarzyszących obchodom 600-lecia bitwy pod Grunwaldem. Czy TPO brało udział w organizacji tej imprezy? Nie jestem pewien... Prawie wątpię...
Wygląda na to, że patronat nad większością różnego rodzaju imprez (w tym również tak "prostych" jak rajdy rowerowe!) przejmuje teraz Powiatowe Centrum Edukacji i Kultury (i chwała mu za to!), a członkowie TPO jakby spoczęli na laurach. Nomen omen, obecna dyrektor PCEiK zasiada w zarządzie TPO.

Nieco większą aktywnością TPO wykazuje się jako wydawca. Towarzystwo chwali się na swojej stronie 9-cioma wydawnictwami książkowymi i jedną gazetą (już zamkniętą). Ale i tutaj pojawiają się wpadki. Chodzi o ostatnią publikację towarzystwa - "Historia i zabytki Oleśnicy. Przewodnik" pod redakcją A.P. Szachnowskiego, z którą bezlitośnie obchodzi się p. Nienałtowski na swojej stronie (i skłonny jestem mu uwierzyć). Efekt? Niby dobrze, ale nie do końca...

Dalej... Prawie dokładnie dwa lata temu Panorama Oleśnicka napisała, że TPO zwróciło się do burmistrza z petycją (popartą dokładnie 1160 podpisami) o utworzenie muzeum oleśnickiego. Doszło do wymiany poglądów i koniec końców stanęło na tym, że Burmistrz udostępni na muzeum Bramę Wrocławską i będzie je utrzymywać, natomiast "zadaniem TPO byłoby dopełnianie tego zbioru innymi eksponatami i wystawami." Brama Wrocławska - niby niewiele, ale na jakiś czas powinno wystarczyć... Jakiś czas później, TPO zgodziło się przejąć Bramę Wrocławską i zorganizować w niej muzeum, później Burmistrz przekazał bramę Towarzystwu. Póki co minęły już prawie 2 lata, a muzeum jak nie było, tak nie ma... Co robi w tej sprawie TPO? Jak posuwają się prace w sprawie otwarcia muzeum? Tego niestety nie wiemy... Brak jakichkolwiek informacji... Znów tajemnica...

Na prawdę mam nadzieję, że ta tajemniczość nie polega na nicnierobieniu, a jedynie na "skromności" TPO lub braku informacji ze strony stowarzyszenia. Bo ważne jest, by pracować Dla Oleśnicy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dodaj komentarz...