środa, 5 stycznia 2011

Zima zaskoczyła... burmistrza!

Pusty śmiech mnie ogarnia, gdy czytam relację z ostatniej sesji Rady Miasta.

Otóż na sesji tej jeden z radnych zwrócił uwagę naszego burmistrza na problem przeciągającej się (a właściwie nawet wstrzymanej) budowy ronda na skrzyżowaniu Daszyńskiego - Paderewskiego - Hallera - Krzywoustego. Pomijam kwestię, czy ów radny zrobił to z pobudek społecznych, czy nie, nie mniej jednak ronda, które miało zostać oddane do użytku w połowie grudnia, jak nie było, tak nie ma... Robotników też nie ma... Ale są za to korki...

I tu pojawia się gwóźdź całej opowieści: nieskrępowana odpowiedź Pana burmistrza, w której stwierdza, że "plany ukończenia ronda do połowy grudnia wiązały się z analizą lat wcześniejszych, w których śnieg nie spadał szybciej niż w drugiej połowie tego miesiąca".

"Analiza", czyli jak się domyślam - pomiary meteorologiczne - mają akurat w Oleśnicy dość długą tradycję. Bowiem już w 1536 roku rozpoczęto w naszym mieście "wizualne obserwacje meteorologiczne"*. Czyli po prostu: skrupulatnie sporządzano notatki, w których między innymi odnotowywano, czy coś danego dnia padało, czy nie... Pod uwagę brano zapewne również śnieg. Dokładnych wyników tych obserwacji nie znam, ale z pełną odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że w ciągu tych prawie pięciu stuleci śnieg częściej padał w grudniu niż w lipcu. Zawsze pozostaje jakiś margines błędu, ale przypuszczalnie niewielki. Czy zatem nie można było rozpocząć prac przy tym rondzie tak, by je ukończyć w październiku/listopadzie? I śnieg by nie spadł. I korków byłoby mniej, bo prace objęłyby sezon urlopowy. I ludzie byliby szczęśliwsi. I burmistrz zadowolony.

Zastanawiam się nad sensem odpowiedzi udzielonej radnemu przez burmistrza... I przychodzi mi na myśl pewien fragment pewnego bardzo znanego filmu, w którym była była mowa akurat o pewnej piosence.

Po takiej wygranej w wyścigu na do ratusza, humor naszemu burmistrzowi dopisuje, nie ma się co dziwić. Mam nadzieję tylko, że nie był to śmiech szyderczy, prosto w oczy wyborców...

I jeszcze jedno, żeby było obiektywnie: w kontekście niedawnych rządowych planów cięć wydatków na drogi ekspresowe i autostrady, nasz burmistrz i tak jawi się jako dobry budowniczy. A przecież to Platforma Obywatelska szła do wyborów samorządowych z hasłem "Nie róbmy polityki - budujmy autostrady!"

* źródło: Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dodaj komentarz...