czwartek, 3 lutego 2011

Miało być optymistycznie...

Po ostatnim wpisie pomyślałem sobie - przydałoby się napisać o czymś optymistycznym, dobrym, bo w końcu dobre rzeczy też się dzieją w naszym mieście! No i wyszło mi, że na piszę o dobrym... humorze naszego burmistrza.

Starałem się bardzo! Wiem, że np. krwiodawstwo jest mocną stroną naszej lokalnej społeczności; akcje charytatywne również. Ale to są sprawy tak oczywiste, jak oczywisty jest śnieg w zimie (przynajmniej dla większości z nas). Ale ratuszowe tematy same się nasuwają...

Zatem, jeśli chodzi o dobry humor naszego burmistrza, to ma się on jak najlepiej! Doskonały przykład mamy w jednym z artykułów w najnowszym (z 2. lutego br) numerze Panoramy Oleśnickiej:
- Mamy w Oleśnicy obecnie bezrobocie na poziomie 6,9% - tłumaczy burmistrz. - Taki poziom bezrobocia tłumu inwestorów do nas nie przyciągnie. Jeśli na danym obszarze nie wynosi on powyżej 15%, to inwestor najczęściej nie jest zainteresowany rozmowami na temat lokalizacji jego firmy. Poziom bezrobocia jest u nas za mały [aby było to zadanie szybkie i łatwe], za co przepraszam - ironizował [...].
 ...czyli w telegraficznym skrócie: dlaczego jest tak źle? Bo jest za dobrze. A kiedy będzie lepiej? Jak będzie gorzej! Ale nie to jest w tej wypowiedzi najważniejsze... Najważniejszy jest niewybredny żart samorządowca z 20-letnim doświadczeniem; człowieka któremu leżą na sercu potrzeby lokalnej społeczności, problemy biedy i bezrobocia (zwłaszcza w trakcie wszelkich kampanii wyborczych). Panie Burmistrzu! Z całym szacunkiem, ale było to cokolwiek niesmaczne...

Kolejny przejaw dobrego humoru i jeszcze lepszego samopoczucia naszego gospodarza mamy w przetargu ogłoszonym właśnie przez Urząd Miasta na zakup samochodu osobowego dla Urzędu Miasta Oleśnicy, czyli de facto na samochód służbowy dla burmistrza. Przetarg jak przetarg, nic ciekawego dla zwykłego zjadacza chleba. Ale jest jeden ciekawy szczegół, który świadczy o dobrym humorze Pana Burmistrza. Otóż wśród wymagań postawionych przez zleceniodawcę jest "zawieszenie automatycznie dostosowujące się do prędkości jazdy poprawiając jej bezpieczeństwo z możliwością zmiany prześwitu pojazdu w zależności od warunków drogowych". W obliczu katastrofalnego stanu dróg w Oleśnicy, czy można traktować ten zapis inaczej, jak tylko w kategoriach nietrywialnego żartu. Najwyraźniej Burmistrz wychodzi z założenia, że jeżeli on w nowej bryce sobie poradzi sam, to i mieszkańcy niech sobie radzą sami.
Pomijam już kwestię, że niewiele jest modeli samochodów o nadwoziu typu sedan lub limuzyna, które spełniałyby ten wymóg. Internauci stawiają: nasz gospodarz będzie miał nową "cytrynkę"! A co na to  miejski radca prawny? A komisja rewizyjna? O tej ostatniej zapomnijmy, dopóki na jej czele stoi "kwiat oleśnickiego samorządu" i "wybitna postać oleśnickiej myśli ekonomicznej"...

Jak widać, dobry humor to podstawa! Byle tylko nam, mieszkańcom, wystarczyło go na najbliższe 4 lata...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dodaj komentarz...