poniedziałek, 27 czerwca 2011

MOKiS statutem stoi: prawdopodobna linia obrony Burmistrza

Jutro pod obrady Rady Miasta zostanie przedłożony projekt nowego statusu Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. W poprzednim wpisie napisałem o nie najlepszych rozwiązaniach zamieszczonych w tym projekcie. Dzisiaj przedstawię linię obrony, którą najprawdopodobniej przyjmie Pan Burmistrz i którą prawdopodobnie będzie uzasadniał konieczność uchwalenia nowego statutu.

Cała tajemnica tkwi w zdaniu otwierającym statut. Brzmi ono tak: "Miejski Ośrodek Kultury i Sportu (dalej: MOKiS) jest samorządową instytucją kultury, której organizatorem jest Miasto Oleśnica". Otóż powołanie samorządowej instytucji kultury dopuszcza "Ustawa o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej" (Dz. U. z 2001 r. Nr 13 poz. 123). Podstawowym celem statutowym instytucji kultury jest prowadzenie działalności kulturalnej. Po lekturze ustawy wyraźnie da się wyczuć, że właśnie na tej ustawie wzorował się autor projektu nowego statutu. Mianowicie, duża część zapisów (odpowiedzialność przed organizatorem w osobie burmistrza, powoływanie organów doradczych) w nowym statucie została co najmniej zaczerpnięta z odpowiednich zapisów ustawy o organizowaniu u prowadzeniu działalności kulturalnej.

Problem w tym, że oleśnicki MOKiS z definicji nie jest instytucją kultury. De facto, jest instytucją kultury I SPORTU (chociaż próżno szukać definicji takiej instytucji w polskim prawodawstwie), o czym wskazywać może chociażby jego nazwa. Oznacza to, że ma tyle samo wspólnego z kulturą, co ze sportem. Tym samym nazywanie go "instytucją kultury" nie jest poprawne. Co ciekawe, wspomniana ustawa o działalności kulturalnej dopuszcza łączenie i podział instytucji kultury (Art. 18., 19. i 20. ustawy). W ustawie nie ma mowy o łączeniu kultury ze sportem. Tym samym tworzenie statutu dla ośrodka, który w zamyśle jest organizatorem kultury i sportu w naszym mieście i nazywanie go "instytucją kultury" w rozumieniu ustawy o działalności kulturalnej jest nie do końca zrozumiałe. Inna sprawa, że statuty większości "ośrodków kultury I SPORTU" w naszym kraju definiują je jako "samorządowe instytucje kultury". Kolejna ciekawostka: również według dotychczasowego statutu, MOKiS jest instytucją kultury...

I zapewne tu leży przyczyna tego, że z organizacją imprez sportowych w Oleśnicy nie jest najlepiej. Właśnie dlatego, że sport nie był i nie jest konikiem ani Pana Burmistrza, ani Pani Dyrektor MOKiS-u. W przeciwieństwie do skutecznie zarządzanego GOSiR-u w pobliskiej Twardogórze, Dyrekcja oleśnickiego MOKiS-u nie może się pochwalić organizacją międzynarodowej imprezy sportowej. W zasadzie nie może się niczym pochwalić, jeśli chodzi o sport...

I niestety nie ma widoków na poprawę tej "niesportowej" sytuacji. Nowy statut jej nie zmieni, bo powstał w innym celu: by ugruntować pozycję obecnej Pani Dyrektor i zrzucić z jej pleców nadmiar obowiązków. A sport? To tylko kłopot dla Pani Dyrektor! Niech sobie będzie... w Twardogórze...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dodaj komentarz...