czwartek, 14 kwietnia 2011

Sprawa ronda ma drugie dno?

W uzupełnieniu do ostatniego wpisu dotyczącego pechowej budowy nieszczęsnego ronda...

Przypomnę tylko, że wczoraj, w rozmowie z Panoramą Oleśnicką pan dyrektor Sekcji Dróg Miejskich powiedział: "To, że nawierzchnia źle wyszła, wynika też z presji wywieranej na termin wykonania. Te warunki, które były, okazały się jeszcze nie do końca odpowiednie. Było jeszcze za zimno na układanie tej nawierzchni. Wykonawca, chcąc wyjść naprzeciwko oczekiwaniom, chyba się trochę pospieszył". Załóżmy, że przyjmujemy tę argumentację: faktycznie w marcu/kwietniu mimo, że temperatura w ciągu dnia była bardzo wiosenna, to nocami rzeczywiście spadała do niskich wartości. Ale idąc tym tropem, należy zadać panu dyrektorowi SDM pytanie: skoro w kwietniu, mimo że było ciepło, to było za zimno, to dlaczego ktoś z Pańskich pracowników, jako termin zakończenia budowy tego ronda ustalił na 10. grudnia, gdy zazwyczaj jest jeszcze zimniej niż w kwietniu? Domyślam się, że termin ten nie był "pierwszym lepszym" terminem, ale terminem uzgodnionym z szerszą liczbą osób, pracowników SDM odpowiedzialnych za ten przetarg. Domyślam się, że termin ten konsultowano z profesjonalistami z branży drogowej. Zadziwiające jest to, że wtedy jakoś nikt nie krzyczał, że przecież może być za zimno na przygotowanie materiału na tzw. warstwę ścieralną... Dlatego wysuwanie takich argumentów w kwietniu, mając w pamięci pierwotny termin zakończenia prac na grudzień - jest cokolwiek... NIEPROFESJONALNE.

Idźmy dalej tym tropem. Dlaczego rozpoczęcia prac budowlanych nie zaplanowano na przykład na marzec nowego roku? Wówczas zima nie zaskoczyłaby ekipy budowlanej, "specjalistów" z Sekcji Dróg Miejskich ani zwykłych urzędników od papierkowej roboty. Warunki pogodowe byłyby zdecydowanie korzystniejsze. Istniałaby duża szansa, że wszelkie prace drogowe zakończyłyby się w terminie, być może w czerwcu/lipcu. Nikt nie wywierałby żadnej presji na wykonawcę. Szczęśliwy byłby wykonawca, szczęśliwi byliby mieszkańcy, handlowcy i kierowcy. Nikt nie narzekałby na przeciągające się prace budowlane i związane z nimi uciążliwe objazdy.

No więc właśnie... Dlaczego?

Warto spojrzeć na kalendarz wyborczy. Wybory samorządowe były zaplanowane na 21. listopada. Ewentualna (jak się później okazało - niepotrzebna) druga tura wyborów na burmistrza miała się odbyć 5. grudnia. Można się tylko domyślać kto miał interes w tym, by prace rozpocząć jak najwcześniej, nie zważając na późniejsze problemy temperaturowo-pogodowe. Najprawdopodobniej ktoś próbował coś na tym ugrać, a ktoś inny zachował się skrajnie nieprofesjonalnie i nieodpowiedzialnie i mu uległ, godząc się na takie, a nie inne terminy. Ktoś chciał mieszkańcom Oleśnicy coś udowodnić na siłę.

BARDZO, ale to BARDZO CHCIAŁBYM SIĘ MYLIĆ!
 
Ale w naszym kraju już tak jest, że okres wyborczy to czas cudów i obietnic rzucanych na wiatr... Tu minister przyjedzie otworzyć kawałek obwodnicy, po to tylko, żeby kolejny kawałek tej samej obwodnicy mógł otworzyć kolejny minister przy okazji kolejnych wyborów. Tam poseł otworzy dworzec kolejowy, a jeszcze gdzie indziej jeszcze inna "gruba ryba" przetnie wstęgę z jeszcze innej okazji... A nas, wyborców, czeka powrót do szarej, smutnej rzeczywistości, w której nic nie dzieje się tak, jak powinno. I tak do następnych wyborów...

3 komentarze:

  1. Co się dzieje?Wracam do miasta,w drodze mam nadzieję,że nowym rondem już pojadę,a tu przysłowiowa....Bardzo ciekawe spostrzeżenie,raczej zwyczajnie wyrażona cała prawda o rondzie i nie tylko.Powinien Pan prowadzić oleśnicką gazetę albo oleśnicki portal internetowy.Jestem pod wrażeniem i trzymam kciuki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Podobno kiedy wybudowano rondo Miast Partnerskich, wypłacano sobie w UM z tego tytułu kilkutysięczne premie (słyszałem burmistrz 5 tyś). Tam obecnie asfalt również jest delikatnie mówiąc nieświeży. Będzie wypłacona premia po ukończeniu pechowego ronda ? czemu nie, może premie płacone będą po każdej inwestycji w mieście. Proszę to sprawdzić, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szanowny Anonimie #1,

    dziękuję za dobre słowo :) Ale na dziennikarza chyba trochę zbyt cienki w uszach jestem. Pisanie nigdy nie było moją najmocniejszą stroną, a jedyną cechą, którą posiadam, a która u dziennikarzy jest wręcz pożądana, jest umiejętność kojarzenia faktów. Cecha ta wynika prawdopodobnie z mojego "ścisłego" wykształcenia i skutecznie (...póki co...) wykorzystuję ją w mojej obecnej pracy zawodowej.

    Pozdrawiam!

    Szanowny Anonimie #2,

    zaintrygował mnie Pan trochę. Prawdę mówiąc nie bardzo chce mi się wierzyć w to, że oddanie ronda mogłoby być powodem do wypłacania jakichkolwiek premii w naszym magistracie. W jakimkolwiek magistracie! Z drugiej jednak strony obiektywna prawda jest taka:
    1. to burmistrz jest wykonawcą budżetu i to on przedstawia jego projekt i wszelkie zmiany. Rada Miasta może jedynie te projekty z zmiany zatwierdzać lub nie. Jeśli burmistrz w jakimkolwiek projekcie budżetu i zmian do niego uwzględnił wypłaty premii i nagród dla swoich pracowników, a Rada Miasta stosowną uchwałę przyjęła większością głosów, to burmistrz ma do tego pełne prawo.
    2. z drugiej jednak strony w oleśnickim Urzędzie Miasta nie istnieją (a przynajmniej nie zostały podane do publicznej wiadomości na stronach Biuletynu Informacji Publicznej UM) żadne wytyczne, żadne jasno określone zasady przyznawania premii i dodatkowych nagród pieniężnych pracownikom zatrudnionym przez burmistrza i pracownikom jednostek podległych. Z jednym wyjątkiem - nauczyciele w szkołach, których organem prowadzącym jest Urząd Miasta takie wytyczne mają. Byłoby bardzo dobrą praktyką wprowadzenie takich wytycznych. Jasno określone zasady przyznawania premii: kto, kiedy i za co, wprowadził np. burmistrz Wieruszowa (odpowiednie zarządzenie burmistrza), czy burmistrz Lędzin (odpowiednie zarządzenie burmistrza). Jeśli takich regulacji nie ma, burmistrz może kierować się dowolnym kryterium, w tym własnym widzimisię, przy przyznawaniu takich premii. Oczywiście w granicach przewidzianych budżetem, w ramach środków przeznaczonych na wynagrodzenia.

    Mam wielką nadzieję, że oddanie ronda takim kryterium nigdy nie było i nie będzie. A tym bardziej oddanie z takim wielomiesięcznym opóźnieniem, jak to jest teraz. Bo czy jest za co tu nagradzać?
    Obiecuję w miarę możliwości monitorować tę sprawę.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Dodaj komentarz...